Jak komunikuje się SKRZYWDZONE DZIECKO w ciele dorosłego?
Dodane przez tpolomski dnia Sierpień 17 2013 20:54:27

Jak komunikuje się SKRZYWDZONE DZIECKO w ciele dorosłego?


    Jednym z najważniejszych problemów dorosłych dzieci alkoholików są trudności jakich doświadczają w zakresie budowania bliskich relacji z ludźmi. Możemy zrozumieć ten mechanizm , patrząc na zachowanie  bezbronnego, zranionego dziecka, które rozwija się w nieprzyjaznym i nieprzewidywalnym dla siebie środowisku rodzinnym. DDA będąc dziećmi są często świadkami scen, które znacznie przerastają ich możliwości rozumowego pojmowania i logicznego wyjaśnienia czy też emocjonalnego poradzenia sobie z nimi (awantury, bicie, wyzwiska, złamane obietnice, brak czułości, nie dbałość o ich potrzeby). Jednym z takich sposobów na uporanie się z tym jest odcięcie się od przykrych emocji (lęku, wstydu, bezradności, złości).  Dochodzi wtedy do powstania „ zamrożenia emocjonalnego” pozwalającego przetrwać  ale ceną za to jest utrata zdolności do przeżywania uczuć, bycia sobą, bawienia i swobodnego zachowywania się. Dorosłe dziecko alkoholika często cierpi na chroniczny brak poczucia bezpieczeństwa w otaczającym świecie, brak zaufania do ludzi, ma potrzebę ciągłego kontrolowania siebie i swojego życia. Trwa w nieustannym napięciu, w oczekiwaniu na coś nieprzyjemnego, co wydarzyć się w jego przekonaniu przecież musi - zgodnie z tym co podpowiadają mu jego dziecięce doświadczenia. Taka postawa wzmaga konieczność bycia ostrożnym również w relacji partnerskiej. DDA z powodu braku wielu cennych doświadczeń bliskości, ciepła i wsparcia ze strony rodziców często są wręcz „głodne” miłości w dorosłym życiu. Paradoks polega jednak na tym, że im bardziej jej chcą, tym trudniej jest im ją znieść.

Dorosłe dzieci alkoholików często przeżywają sprzeczne odczucia: z jednej strony ogromne pragnienie doświadczania miłości ze strony partnera, a z drugiej strony towarzyszy im lęk przed bliskością, która kojarzy im się tak jak w związku ich rodziców z ograniczaniem swojej autonomii, wzajemnym krzywdzeniem się, kłótniami, przemocą czy chłodem i dystansem okazywanym względem siebie. DDA świadomie więc dążą, do bycia z kimś, ale też nieświadomie często niszczą ten związek, tyleż samo pragnąc prawdziwej bliskości co i bojąc się jej ze względu na rzekome rozczarowania jakie mogą za tym stać. Jednocześnie DDA są przy tym tak skłonne do dbania o potrzeby innych. Liczą się na każdym kroku z czyimiś odczuciami, martwią się o problemy innych, zabiegają o to by rozwiązać troski bliskich, a gdzieś przy tym zapominają o sobie i swoich pragnieniach, przecież nikt nigdy nie powiedział im, że też są ważne, nikt nie zwracał na nie specjalnej uwagi czy nikt zastanawiał się nad ich uczuciami. Po co więc pragnąć, realizować własne potrzeby, „zawracać komuś głowę” swoją osobą, korzystać z czyjejś pomocy - można liczyć tylko na siebie - najgorsza jest jednak ta samotność i wszechogarniający żal.

Bagaż takich doświadczeń osób z rodzin dysfunkcyjnych bardzo przytłacza. Trudno jest bowiem żyć, gdy bolesna przeszłość odnawia się prawie każdego dnia, czy to pod postacią wspomnień, nieprzyjemnych emocji czy niezrozumiałych reakcji. Trudno o wewnętrzny spokój i równowagę, gdy w życiu osobistym ciężko jest zrealizować swoje cele, zawalczyć
o swoje potrzeby czy cieszyć się bliskością innych. Błędne koło trwa.

    Wspomnieć należy o tym, że nie wszystkie osoby wzrastające w rodzinie alkoholowej doświadczają nasilonych objawów syndromu DDA. Większość radzi sobie stosunkowo dobrze ze swoim problemami, a jeśli przeżywają trudności to skutecznie rozwiązują je bez pomocy specjalistów. Nasilenie cech DDA może jednak przeszkadzać w codziennym życiu. oraz funkcjonowaniu, jeśli tak jest, wówczas należy rozważyć możliwość skorzystania z psychoterapii.

 

O mnie >>

Dyplomy i ukończone kursy >>

Doświadczenie >>

Zakres usług >>